Samochody elektryczne – czy nasi dziadkowie byli smart?

23 września 2020, opublikowane przez Smartney

38% rynku – taki udział na przełomie XIX i XX wieku w USA miały samochody elektryczne. Tak, to nie pomyłka. Ponad 100 lat temu świat stawiał na „elektryki”. Dziś udział samochodów elektrycznych to mniej niż 5%. Czy wrócimy do filozofii naszych dziadków i postawimy na elektryczność? Wszystko na to wskazuje.

Początek ubiegłego stulecia to złoty okres dla samochodów elektrycznych. Już w latach 40. XIX wieku szkocki przedsiębiorca Robert Anderson zbudował pierwszy powóz elektryczny. W późniejszych latach zyskiwały one coraz większą popularność. Wypierały one bowiem zasłużone pojazdy parowe. Samochody elektryczne były ciche i łatwiejsze w obsłudze. Co ciekawsze pierwszym pojazdem, którzy przekroczył prędkość 100 km/h był właśnie samochód elektryczny. Niestety, rozwój przemysłu w latach 20. XX wieku szybko przyspieszał i to silniki spalinowe wyparły elektryczne. Zaważył na tym przede wszystkim większy zasięg i szybszy czas uzupełniania energii przez spalinówki. Dziś sytuacja dynamicznie się zmienia i w pewien sposób historia zatacza koło. Z całą pewnością samochodem XXI wieku będzie samochód elektryczny.

Warto jednak chwilę zatrzymać się przy tym, dlaczego tak się dzieje. Największy wpływ na rozwój elektromobilności ma coraz większa świadomość na temat czynników degradujących naszą planetę, do których należą właśnie spaliny z tradycyjnych silników. Bycie eko to już nie tylko moda, ale wręcz konieczność.

Era elektromobilności – czy to już?

Samochody elektryczne szturmem podbijają kolejne rynki wypierając powoli tradycyjne samochody. Z całą pewnością hitem ostatnich lat są samochody, które łączą spalinową przeszłość z zieloną energią przyszłości, czyli hybrydy. Na razie po polskich drogach jeździ około 5 tys. pojazdów elektrycznych, ale zgodnie z prognozami liczba ta wkrótce znacznie wzrośnie, choćby za sprawą dofinansowania z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (nawet do 37,5 tys. zł) przy zakupie aut z napędem niskoemisyjnym.

Co nas fascynuje w samochodach elektrycznych? Dlaczego zyskują one coraz większą popularność? Odpowiedzi jest kilka.

Samochody elektryczne – podsumowanie

#1 Przyjemność prowadzenia

Pierwszego wrażenia z przejażdżki samochodem elektrycznym nie da się zapomnieć. To zupełnie nowa jakość. Maksymalny moment obrotowy jest dostępny od startu. Co to oznacza dla laika? To po prostu bardzo dobre przyspieszenie, odczuwalne już od pierwszej sekundy naciśnięcia pedału gazu. Również środek ciężkości w samochodach elektrycznych ma znaczenie. Ze względu na obecność baterii jest on niżej niż w tradycyjnych samochodach, co również wpływa na prowadzenie takiego samochodu. I przede wszystkim cisza. Samochody elektryczne są bardzo ciche. Tak ciche, że część modeli posiada specjalnie wbudowany dźwięk, który ma ostrzegać otoczenie, że samochód się zbliża.

#2 Niska emisja – bardziej eko!

Pierwsze, co kojarzy się z samochodami elektrycznymi to ekologia. Bez wątpienia jest to główny argument dla osób, które decydują się na zmianę. Mniejsza emisja spalin, ale również ograniczenie w wydobyciu paliw kopalnianych to główny argument dla posiadaczy elektryków. Przeciwnicy samochodów elektrycznych mówią o kosztach wytworzenia i utylizacji baterii. Jest to prawda. Ten element samochodu jest najmniej eko. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę, że technologia rozwija się tak szybko, a producenci samochodów elektrycznych ulepszają komponenty, by wszystko było jeszcze bardziej przyjazne środowisku.

#3 Przywileje dla kierowców „elektryków”

Dla jednych wartości ekologiczne są kluczowe w wyborze samochodu elektrycznego, dla innych to przywileje na drodze. Kto z nas lubi stać w korkach? Zapewne nikt. Samochód elektryczny zgodnie z przepisami może poruszać się po buspasach, a parkowanie nim jest w wielu miastach bezpłatne. Niektóre europejskie stolice idą o krok dalej. I tak w Londynie samochody spalinowe coraz częściej niewpuszczane są do centrum miasta w przeciwieństwie do samochodów elektrycznych. Podobne rozwiązania stosują również władze Oslo czy Madrytu.

#4 Niski koszt użytkowania

Oczywiście póki co samochody elektryczne nie należą do najtańszych i ich cena jest wyższa niż podobnych modeli spalinowych. Jednak na kwestię kosztów należy spojrzeć również w dłuższej perspektywie. Ceny paliw na stacjach od lat rosną w przeciwieństwie do kosztów energii elektrycznej, która utrzymuje się na stabilnym poziomie. Największą różnicę w portfelu odczują osoby, które korzystają w swoich domach z alternatywnych źródeł energii np. fotowoltaiki. W takim przypadku można powiedzieć, że samochodem elektrycznym ładowanym w domu można jeździć praktycznie za darmo. Poza samym paliwem należy wspomnieć o kosztach eksploatacji jak: wymiana części: oleju, świec czy układu hamulcowego. W samochodach elektrycznych ten problem znika.

#5 Bezpieczeństwo

Uważa się, że samochody elektryczne są nie tylko mniej szkodliwe dla środowiska, ale i bezpieczniejsze w sytuacji ewentualnego wypadku – brak paliwa zmniejsza ryzyko wybuchu. Pojawia się tu jedno „ale”, otóż samochody z napędem elektrycznym są tak ciche, że może się to przyczyniać do częstszych kolizji czy wypadków z udziałem pieszych. Warto jednak dodać, że samochody elektryczne, które zostały homologowane po 1 lipca 2019 roku mają obowiązek posiadania generatora dźwięku, który działa do prędkości 30 km/h. Takie rozwiązanie ma zniwelować niebezpieczeństwo związane z bezszelestną jazdą.

#6 Idealna propozycja do miasta

Nie da się ukryć, że obecne modele dostępne na rynku to przede wszystkim rozwiązanie dla osób jeżdżących po mieście. Składa się na to kilka rzeczy. To w miastach jest dziś najwięcej stacji ładowania, których samochody elektryczne potrzebują najbardziej. Poza tym największą wadą tych pojazdów jest ich niewielki zasięg. Standardowa bateria pozwala na około 100 km jazdy bez doładowania. Jest to istotne ograniczenie dla osób, które używają samochodów na dłuższych dystansach.

Samochód elektryczny – nasza przyszłość

Według wielu naukowców jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może w znaczący sposób wpłynąć na kondycję naszej planety i zapobiec jest ostatecznej degradacji. Najłatwiej zacząć o małych rzeczy, które będą miały ogromny wpływ na nasze otoczenie. Segregacja odpadów, wykorzystywanie materiałów z recyklingu czy też świadoma konsumpcja to podstawy dla współczesnego człowieka. Do tych mądrych wyborów należy zaliczyć również wybór środka transportu. Oczywiście najprostszą odpowiedzią jest wybór roweru czy też komunikacji miejskiej. Nie oszukujmy się, nie dla każdego taki wybór jest możliwy. Jeśli jesteśmy „skazani” na samochód to przed zakupem kolejnego modelu warto rozważyć samochód elektryczny. Są one dostępne w coraz lepszych cenach, a dodatkowo na rynku istnieje wiele możliwości dofinansowania takiego zakupu. Taka decyzja to inwestycja w naszą wspólną przyszłość.

Źródła:

cleantechnica.com

https://www.auto-motor-i-sport.pl/wydarzenia/Elektromobilnosc-w-Europie-i-na-swiecie-w-2020-roku,40510,1