Historia pewnego uśmiechu
5 października 2022, opublikowane przez
![](https://www.smartney.pl/wp-content/uploads/2022/10/usmiech_final.jpg)
Mamy szczególną okazję, dlatego również dzisiejszy artykuł będzie szczególny. Wspólnie wyruszymy w podróż, pełną uśmiechu. Opowiemy Wam o tym, jak kilka znaków interpunkcyjnych zmieniło to, jak się komunikujemy… Oraz dlaczego ta historia jest dla nas w Smartney taka ważna. Zapraszamy do lektury!
Na początku był uśmiech
Słyszeliście o Harveyu Ball? To amerykański grafik, który 59 lat wpadł na świetny pomysł. Jego przełożeni poprosili go o przygotowanie znaku graficznego dla jednego ze swoich Klientów. Harvey siedział więc i zastanawiał się nad czymś, co zaakceptują. Być może słuchał wtedy Beatlesów? Niedawno wydano ich pierwszy album i powoli zyskiwali rozgłos. Młody grafik wpadł w końcu na pomysł bardzo prosty – postanowił na kartce narysować uśmiech. W końcu, nic trudnego – dwie kropki symbolizujące oczy, łuk naśladujący usta. Wszystko w okręgu, by nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o twarz. Gdy Harvey odbierał 45 dolarów swojego honorarium nie spodziewał się, jak wielką furorę zrobi zaprojektowana przez niego grafika.
![](http://www.smartney.pl/wp-content/uploads/2022/10/usmiech_final.jpg)
Nowy symbol szybko opatentowano. Smiley Face czyli inaczej uśmiechnięta buzia szturmem wdzierała się do popkultury. Używano jej w reklamach, filmach, książkach, prasie. Wariacje na jej temat bywały symbolami używanymi przez komiksowych superbohaterów, czy kochanków wymieniających między sobą miłosne listy. Cały świat poznał Smileya.
A co się stało z Harveyem? Dalej pracował jako grafik. A w 1999 roku założył World Smile Foundation – Światową Fundację Uśmiechu. To organizacja charytatywna działająca na rzecz pomocy dzieciom na całym świecie. W tym samym roku po raz pierwszy obchodzono Międzynarodowy Dzień Uśmiechu – początkowo jedynie w kilku krajach, jednak z każdym kolejnym rokiem święto stawało się bardziej rozpoznawalne. Obchodzimy je tradycyjnie w pierwszy piątek października, a w jego obchodach biorą dzisiaj udział politycy, celebryci, gwiazdy sportu, artyści… I wszyscy Ci, którzy mają powód do uśmiechu, lub po prostu myślą ciepło o innych.
Obrazkowe emocje
Mamy do Was pytanie. Czy kiedykolwiek poczuliście się urażeni jakąś rozmową online ze swoimi znajomymi? Czy pamiętacie, czy nie zapomnieli przypadkiem użyć emotikonek? Odkąd internet w Polsce stał się szeroko dostępny, to najpowszechniejszy sposób wyrażania emocji w sieci. Każdy słyszał o kropce nienawiści – to najlepszy dowód na to, że niepozorne symbole mogą wpływać na to, jak odbieramy czyjąś wypowiedź. Co prawda kiedy wynaleziono internet powszechnie używano tylko jednej – 🙂 – jednak już wkrótce świat ogarnęła moda na emoticony!
Dzisiaj znamy ich ponad trzy tysiące. Samo słowo powstało z połączenia angielskiego emotion i icon. Symbol miał pomóc nam lawirować między coraz większą ilością społecznych interakcji, podczas których nie widzieliśmy swoich rozmówców. W latach osiemdziesiątych – a wtedy zaczęły się upowszechniać emotki – nikt nie myślał jeszcze o kamerkach internetowych, videochatach czy prowadzonych na odległość spotkaniach służbowych. Jeśli kogoś dobrze się zna, zazwyczaj łatwo wyczuć, czy żartuje lub jak się czuje w danej chwili. Jednak dzięki światowej sieci nagle możliwy stał się kontakt z nieznajomymi na całym świecie – emoticony umożliwiły więc przekazywanie w bardzo łatwy i czytelny sposób informacji na temat swoich emocji.
Z pewnością uratowały przed złamaniem wiele serc. Równie pewne jest to, że wiele nosów uratowały przed metaforycznym rozbiciem 😉
Powszechnie uważa się, że właśnie Smiley stworzony przez Harveya Balla jest ojcem współczesnych emotikonek.
Dlaczego Międzynarodowy Dzień Uśmiechu jest dla nas taki ważny?
Żeby o tym opowiedzieć, musimy cofnąć się w czasie do 2019 roku. To były nasze rynkowe początki. Trudno w to uwierzyć, ale jesteśmy naprawdę młodą firmą! Siedzieliśmy więc wspólnie kilka lat temu i zastanawialiśmy się, jaki będzie Smartney. Wiedzieliśmy, że będziemy pożyczać pieniądze. Wiedzieliśmy jak to zrobić tak, żeby zrewolucjonizować rynek. W tamtym czasie Klienci mogli wybierać tylko między bankami a chwilówkami, a my chcieliśmy zaproponować im nową jakość.
Przypomnijmy, że ogromną popularność zyskiwały wtedy smart przedmioty. Od lat mieliśmy już smartfony, ale trend na wszelkie inne inteligentne urządzenia trwał w najlepsze. Asystenci głosowi, inteligentne głośniki, żarówki, samochody, zamki w drzwiach… Im dłużej nad tym myśleliśmy, tym bardziej dochodziliśmy do wniosku, że nasz nowy produkt też będzie przecież Smart!
No bo czym są te wszystkie smart gadgety? Ulepszeniem istniejących przedmiotów w ten sposób, by korzystanie z nich było bardzo łatwe i intuicyjne, nie wymagało żadnych skomplikowanych przygotowań, pozwalało oszczędzić czas i pieniądze… A przy tym było po prostu fajne!
Wiedzieliśmy więc, że nasza firma ma być Smart. Miała dostarczać pieniądze. No i co tu kryć, chcieliśmy postawić na zupełnie nową jakość na rynku. Zero kruczków prawnych, dokumentów, formalności – technologia miała sprawić, że nasi Klienci nie tylko skorzystają ze świetnej oferty, ale gdy sprawdzą stan konta uśmiechną się i ze zdziwieniem sami siebie spytają „Tak łatwo?!”
![](http://www.smartney.pl/wp-content/uploads/2022/10/rebus.jpg)
Połączyliśmy te trzy rzeczy… A efekt wszyscy znamy. Również nasze logo wzorujemy na tym pierwszym, oryginalnym Smileyu. Znamy się nie od dzisiaj, więc sami widzicie, że w tym samym stylu się komunikujemy. Pozytywnie i z uśmiechem.
Dlatego co roku świętujemy w pierwszy piątek października. To dla nas szczególna okazja. Mamy nadzieję, że również Wy znajdziecie dzisiaj powód do uśmiechu 🙂