Raport Smartney
Jak finansować edukację dzieci i własną?

„DA SIĘ! Polacy w akcji”
Cykl badań o zaradności, sprawczości i mądrym, odpowiedzialnym finansowaniu
Raport z badania opinii przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Smartney Grupa Oney. Badanie opinii przeprowadzono w sierpniu 2025 r. Metodologia: CAWI. N=1200. Warszawa 2025.
- Wstęp
- Polacy i pieniądze: między ograniczeniami a zaradnością finansową
- a. Czy i na ile brak środków ogranicza realizację planów i rozwój Polaków?
- b. Zaradni czy bierni? Jak Polacy radzą sobie z finansami i codziennymi wyzwaniami?
- Edukacja i rozwój: inwestycje w dzieci a wybory finansowe rodziców
- c. Ile Polacy przeznaczają na edukację pozaszkolną swoich dzieci?
- d. Na jakie zajęcia dodatkowe najczęściej wydają pieniądze?
- e. Skąd biorą środki na rozwój i edukację (dzieci oraz swoją własną)
- f. Czy sięgają po pożyczki i kredyty, aby sfinansować naukę?
- g. Czy rodzice rezygnują z własnych potrzeb, aby wspierać rozwój dzieci?
- h. Jeśli rezygnują, to z jakich potrzeb najczęściej?
- i. Ile byliby gotowi wydać na edukację dzieci, gdyby nie mieli żadnych barier finansowych?
- Dostęp do edukacji pozaszkolnej i rola nowych technologii
- j. Czy, według Polaków, wszystkie dzieci mają równy dostęp do edukacji pozaszkolnej w Polsce?
- k. Czy dzieci pogłębiają samodzielnie wiedzę szkolną w domu?
- l. Jakie darmowe narzędzia edukacyjne wspierają dzieci po szkole?
- m. Sztuczna inteligencja w edukacji – czy dzieci i dorośli korzystają z AI jako wsparcia w nauce Czy ich zdaniem narzędzia AI są skuteczne?
Wstęp
Edukacja i rozwój od lat są w Polsce traktowane jak inwestycja w lepszą przyszłość. Nadal większość rodziców wierzy, że wykształcenie i znajomość języków obcych mogą otworzyć drzwi do lepszej pracy, wyższych zarobków i stabilniejszego życia. Jednak pytanie, które coraz częściej trzeba stawiać, brzmi: czy na tę inwestycję rzeczywiście stać wszystkich Polaków?
Z najnowszego badania wynika, że blisko 90% rodziców przeznacza środki na edukację pozaszkolną swoich dzieci – od zajęć językowych po sportowe i artystyczne. Jednak równie często wiąże się to z wyrzeczeniami. Blisko 92% Polaków rezygnuje z własnych potrzeb, by sfinansować edukację dzieci, a co trzeci korzysta z kredytów lub pożyczek, by nie ograniczać ich rozwoju. Co więcej, aż 14,6% badanych przyznaje, że oszczędza nawet na podstawowych produktach, takich jak żywność czy odzież, aby znaleźć środki na zajęcia dodatkowe czy kursy dla najmłodszych.
Równocześnie widać rosnącą rolę nowych technologii. Już ponad 40% dzieci korzysta z darmowych aplikacji i platform edukacyjnych, a co czwarte wspiera się sztuczną inteligencją, np. Chatem GPT. Co ciekawe, AI szybciej adaptują najmłodsi niż dorośli – aż 60% dzieci deklaruje, że sięga po narzędzia sztucznej inteligencji, by uczyć się i pogłębiać wiedzę, podczas gdy wśród dorosłych ten odsetek jest znacząco niższy.
Raport, który trzymacie w rękach, pokazuje, jak Polacy finansują edukację dzieci i własny rozwój, skąd biorą na to pieniądze i z czego rezygnują, aby edukacja wciąż pozostawała priorytetem. To także próba odpowiedzi na pytanie, czy edukacja faktycznie daje równe szanse – i jaką rolę w jej wyrównywaniu może odegrać technologia.
Opracowanie rozpoczyna cykl „DA SIĘ! Polacy w akcji” – serię badań konsumenckich przeprowadzonych przez SW Research, poświęconych zaradności, sprawczości oraz mądrym, odpowiedzialnym decyzjom finansowym. Chcemy sprawdzić, jak Polacy radzą sobie w sytuacjach, gdy ograniczenia finansowe stają się wyzwaniem i jednocześnie pokazać, że Polacy potrafią brać życie w swoje ręce. Bo „DA SIĘ!”, dokładnie tak, jak brzmi hasło naszej firmy Smartney Grupa Oney, które wyraża filozofię, że technologia smart to przyszłość, dostęp do finansowania pozwala realizować potencjały, a chcieć to móc.
Zapraszamy do lektury raportu!
Smartney Grupa Oney
Polacy i pieniądze: między ograniczeniami
a zaradnością finansową
Ponad 80 proc. Polaków przyznaje, że niedobory w finansach w mniejszym lub większym stopniu ograniczają ich życiowe plany, marzenia i rozwój. Jednocześnie aż 43 proc. deklaruje, że mimo przeszkód bierze życie w swoje ręce, działa i aktywnie szuka rozwiązań. Najmłodsi czują się najbardziej przytłoczeni kwestiami finansowymi, podczas gdy starsze pokolenia częściej radzą sobie, znajdując sposoby na pokonywanie barier, nawet przy konieczności utrzymania rodziny i kształcenia dzieci.
Ten rozdział przybliża odpowiedzi na dwa kluczowe pytania: czy pieniądze wciąż blokują Polakom realizację zamierzeń oraz na ile jesteśmy zaradni finansowo – czy działamy i przejmujemy inicjatywę, czy raczej czekamy na lepsze czasy.
Czy i na ile brak środków ogranicza plany i rozwój
Polaków?
Ponad 80 procent Polaków (dokładnie 80,9 proc.) deklaruje, że pieniądze, w mniejszym lub większym stopniu, ograniczają ich życiowe plany, marzenia bądź rozwój zawodowy. Co trzeci badany (32 proc.) podkreśla, że kwestie finansowe ograniczają go „bardzo”, a niemal połowa (49,3 proc.) wskazuje na ograniczenia odczuwalne „w pewnym stopniu”. Niespełna 13 proc. (dokładnie 12,7 proc.) przyznaje, że mimo trudności finansowych potrafi realizować swoje cele i rozwijać się zawodowo, natomiast tylko 6,4 proc. twierdzi, że nie doświadcza żadnych ograniczeń natury finansowej.
Patrząc na wyniki z perspektywy płci, można dostrzec pewne różnice. Wśród kobiet 32,9 proc. uważa, że pieniądze bardzo je ograniczają, a 48,3 proc. przyznaje, że czuje te bariery w pewnym stopniu. W przypadku mężczyzn odsetki rozkładają się nieco inaczej: 30 proc. twierdzi, że pieniądze stanowią dla nich duże ograniczenie, a połowa (50 proc.) przyznaje, że odczuwa te ograniczenia w pewnym zakresie.
Jeszcze wyraźniejsze zależności pojawiają się przy analizie odpowiedzi w podziale na grupy wiekowe. Najsilniej „ograniczone przez sytuację finansową” czują się osoby najmłodsze – aż 89,6 proc. badanych do 24. roku życia deklaruje, że pieniądze stanowią dla nich barierę (w dużym lub pewnym stopniu). W grupie 25–34 lata odsetek ten jest również wysoki i wynosi 86,8 proc., natomiast w kolejnych przedziałach wiekowych stopniowo maleje: wśród osób w wieku 35–49 lat to 82,5 proc., a wśród badanych powyżej 50. roku życia – 75,4 proc.
Można przypuszczać, że silne poczucie ograniczeń finansowych wśród najmłodszych respondentów wynika z faktu, iż dysponują oni jeszcze niewielkimi zasobami finansowymi – pochodzącymi najczęściej od rodziców, z pierwszej pracy lub dorywczych zajęć. Jednocześnie młodzi mają wiele planów i potrzeb wymagających nakładów finansowych. Z wiekiem to poczucie stopniowo słabnie, co można wiązać zarówno z większą stabilnością zawodową, wyższymi dochodami, jak i większym doświadczeniem w zarządzaniu domowym budżetem (mimo rosnących wydatków związanych chociażby z prowadzeniem gospodarstwa czy wychowaniem i kształceniem dzieci). W grupie osób powyżej 50. roku życia ograniczenia finansowe odczuwa nadal znaczna większość (75,4 proc.), jednak odsetek jest najniższy ze wszystkich grup wiekowych. Być może wpływa na to mniejsza liczba potrzeb konsumpcyjnych, a także fakt, że dzieci respondentów w tym wieku często są już samodzielne i nie obciążają domowego budżetu.
Czy uważasz, że pieniądze ograniczają Twoje plany życiowe, marzenia lub rozwój zawodowy?
Dane w %. N=1200.
100,0%
Zaradni czy bierni? Jak Polacy radzą sobie z finansami i codziennymi wyzwaniami?
Ponad 80% (dokładnie 83,4%) Polaków deklaruje, że mimo ograniczeń stara się aktywnie kształtować swoją rzeczywistość. Aż 43 proc. ankietowanych deklaruje, że bierze życie w swoje ręce – działa, szuka rozwiązań, podejmuje inicjatywę i nie poddaje się przeciwnościom. Niewiele mniejsza grupa (40,3 proc.) przyznaje, że również stara się działać, ale mimo wysiłków często napotyka ograniczenia, które hamują ich entuzjazm i uniemożliwiają pełną realizację planów. Warto podkreślić, że nawet w tej grupie badanych widoczna jest determinacja do podejmowania prób, choć towarzyszy jej poczucie trudności. Z kolei co dziesiąty respondent (9 proc.) twierdzi, że raczej czeka na lepsze okoliczności, ponieważ obecnie nie dysponuje ani odpowiednimi środkami, ani motywacją do działania. Około 8 proc. osób wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”.
Patrząc na wyniki z perspektywy płci, można dostrzec zgodność. Wysokie poczucie sprawczości życiowej deklarują zarówno panie, jak i panowie: ponad 80%. Dokładnie – 85% kobiety i 82% mężczyźni. Zbliżone wyniki można odczytać jako społeczny sygnał, że płeć nie jest głównym czynnikiem różnicującym poczucie wpływu na własne życie. Interesująco wyglądają różnice w odpowiedziach pomiędzy różnymi grupami wiekowymi. Wśród osób w wieku 35–49 lat większy entuzjazm i aktywne poszukiwanie rozwiązań deklaruje 34,9 proc. respondentów. Jednak aż 47,6 proc. z tej grupy wiekowej przyznaje, że mimo podejmowania wysiłków wciąż napotyka na wiele ograniczeń. Wynik może sugerować, że osoby w wieku produkcyjnym, często będące „na dorobku” i wychowujące dzieci, czują się przytłoczone koniecznością godzenia obowiązków zawodowych z życiem rodzinnym oraz zarządzania domowym budżetem obciążonym dużą liczbą wydatków.
Wraz ze wzrostem wieku respondentów proporcje liczbowe ulegają zmianie. W grupie 50+ już niemal połowa ankietowanych (49,7 proc.) deklaruje, że bierze życie w swoje ręce, działa aktywnie i znajduje sposoby na pokonywanie przeszkód, a 36 proc. przyznaje, że choć się stara, to ograniczenia nadal stanowią dla nich barierę. Można to interpretować jako efekt większego doświadczenia życiowego i większej stabilizacji, zarówno zawodowej, jak i finansowej. Różnice widoczne są również w zależności od poziomu dochodów. Największy entuzjazm widać wśród osób zarabiających powyżej 7000 zł netto miesięcznie – aż 57,5 proc. tej grupy deklaruje, że bierze życie w swoje ręce i aktywnie szuka rozwiązań. Jednocześnie 29,5 proc. przyznaje, że mimo podejmowanych starań nadal odczuwa pewne ograniczenia. Wyniki te wskazują, że choć wyższe zarobki sprzyjają większej pewności w realizacji planów, to nawet w tej grupie część osób wciąż doświadcza barier finansowych czy organizacyjnych.
Czy jesteś typem osoby, która „bierze życie w swoje ręce”, czy raczej czeka na lepsze warunki?
Dane w %, N=1200.
“

Tomasz Kacprzak, Chief Commercial Officer, Smartney Grupa Oney
Polacy od lat postrzegani są jako osoby zaradne, które potrafią szukać rozwiązań i radzić sobie nawet w trudnych okolicznościach. Wyniki badań dobrze wpisują się w ten obraz. Wielu z nas deklaruje, że mimo przeszkód finansowych podejmuje aktywne działania, kontroluje wydatki i stara się skutecznie zarządzać domowym budżetem. To pokazuje, że umiejętność gospodarowania środkami pieniężnymi, często w warunkach ograniczonych zasobów, stała się jedną z ważniejszych kompetencji współczesnych gospodarstw domowych.
Warto również zauważyć, że zmienia się podejście Polaków do finansowania zewnętrznego. Jeszcze kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu zaciągnięcie pożyczki bywało postrzegane negatywnie – jako przyznanie się do tego, że „nie dajemy rady” i nie wystarcza nam na codzienne życie. Dziś spojrzenie na pożyczkę jest zupełnie inne. Coraz częściej traktujemy ją po prostu jako narzędzie, dzięki któremu „da się” – poradzić z życiowym wyzwaniem, rozwiązać problem, osiągnąć cel. To instrument dla osób sprawczych, zaradnych i praktycznych. Nowe podejście do kredytowania to istotna zmiana w sposobie myślenia. Świadome i odpowiedzialne korzystanie z dostępnych instrumentów finansowych można traktować jako przejaw dojrzałości ekonomicznej i element nowoczesnego modelu gospodarowania finansami osobistymi.
Edukacja i rozwój: inwestycje w dzieci a wybory
finansowe rodziców
Edukacja – zarówno dzieci, jak i własna – zajmuje w budżetach Polaków wyjątkowe miejsce. Blisko połowa rodziców deklaruje, że wydaje miesięcznie od 201 do 500 zł na zajęcia pozaszkolne, a co piąty przeznacza jeszcze więcej, od 501 do 1000 zł. Najczęściej inwestujemy w sport i języki obce, ale znacząca część wydaje także na zajęcia rozwijające talenty, korepetycje czy wsparcie psychologiczne.
Równocześnie widać, że wydatki na edukację niemal zawsze oznaczają konieczność wyrzeczeń. Niemal 92 proc. rodziców rezygnuje z własnych potrzeb, by sfinansować rozwój dzieci, a spora część rodaków ogranicza nawet podstawowe wydatki, takie jak żywność lub odzież (14,6%) czy opieka medyczna (14,6%).
Ten rozdział przybliża odpowiedzi na kluczowe pytania: ile Polacy są w stanie zainwestować w edukację dzieci, jakie wyrzeczenia podejmują, by to osiągnąć oraz czy traktują edukację – swoją i dzieci – jako priorytet nawet kosztem własnych potrzeb.
Ile Polacy przeznaczają na edukację pozaszkolną swoich dzieci?
Na edukację pozaszkolną – rozumianą zarówno jako korepetycje, nauka języków obcych, jak i dodatkowe szkolenia, warsztaty czy zajęcia sportowe – Polacy wydają najczęściej od 201 do 500 zł miesięcznie. Taki przedział zadeklarowało aż 46,8 proc. ankietowanych. Co piąty rodzic (23,4 proc.) przeznacza na ten cel znacznie więcej, bo od 501 do 1000 zł miesięcznie. Tylko 4,5 proc. wydaje powyżej 1000 zł miesięcznie. Mniejsze wydatki, sięgające do 200 zł, ponosi 13,6 proc. badanych, a 6,6 proc. przyznaje, że w ogóle nie wydaje na dodatkową edukację dzieci.
Co istotne, rozkład odpowiedzi jest zbliżony w większości grup społecznych, niezależnie od miejsca zamieszkania, zarobków czy poziomu wykształcenia. Widać jednak pewne różnice w zależności od wielkości miasta. W średnich ośrodkach (100–199 tys. mieszkańców) aż 61,5 proc. rodziców wydaje na edukację dzieci w przedziale 201–500 zł, a w dużych miastach (200–499 tys. mieszkańców) podobne wydatki deklaruje 53,8 proc. ankietowanych. Z kolei w metropoliach powyżej 500 tys. mieszkańców wydatki są bardziej zróżnicowane – niemal tyle samo osób przeznacza na ten cel od 201 do 500 zł (44,8 proc.), co od 501 do 1000 zł miesięcznie (39,7 proc.).
Ile średnio miesięcznie wydajesz na edukację pozaszkolną swojego dziecka/dzieci?
Pytanie zadane respondentom, którzy posiadają dzieci w wieku 7-18 lat.
Możliwość wyboru wielu odpowiedzi. Wyniki w %. N=440.
100,0%
Na jakie zajęcia dodatkowe Polacy najczęściej wydają pieniądze?
Największą popularnością cieszą się zajęcia sportowe oraz nauka języków obcych – odpowiednio 49,9 proc. i 48,2 proc. ankietowanych deklaruje, że przeznacza środki właśnie na te cele. W przypadku sportu minimalnie częściej wskazują go mężczyźni (51 proc.) niż kobiety (48,8 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się zajęcia rozwijające talenty – np. artystyczne, muzyczne czy plastyczne (41,4 proc.) – oraz korepetycje (38,4 proc.).
Co dziesiąty Polak (10,9 proc.) wydaje pieniądze na wsparcie psychologa lub pedagoga. Tu zauważalne są różnice w podziale na płeć: takie wydatki częściej deklarują kobiety (13,8 proc.) niż mężczyźni (8,2 proc.). Różnice widać także przy podziale według wykształcenia. Biorąc pod uwagę wykształcenie, najwyższy odsetek deklarujących wydatki na psychologa czy pedagoga występuje wśród osób z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym (20 proc.) oraz wyższym (13,3 proc.). Dla porównania, wśród osób z wykształceniem zawodowym odsetek ten wynosi 9,8 proc., a w grupie ze średnim — 7,8 proc.
W przypadku języków obcych widać wyraźne różnice pokoleniowe. Najczęściej w języki obce inwestują w osoby najmłodsze – aż 67 proc. w grupie wiekowej do 24 lat. W kolejnym przedziale (25–34 lata) odsetek ten spada do 38,6 proc., by następnie wzrosnąć w grupie 35–49 lat (48,8 proc.) i osiągnąć 54 proc. wśród osób powyżej 50. roku życia. Może to oznaczać, że potrzeba inwestowania w naukę języków obcych jest szczególnie silna w młodości, następnie słabnie, by ponownie wzrosnąć w późniejszym wieku – zwłaszcza wtedy, gdy chcemy doskonalić dotychczasowe umiejętności lub rozpocząć naukę zupełnie nowych języków. Wzrost wydatków na naukę języków obcych wśród starszych grup wiekowych, może też wynikać z potrzeby doskonalenia swoich kompetecji lub nabywaniem nowych – w związku z rozwojem czy zmianami na drodze zawodowej.
Wśród osób z wykształceniem podstawowym tylko 20 proc. deklaruje wydatki na języki obce, z wykształceniem zawodowym – 19,5 proc., natomiast w grupie ze średnim to już 49,4 proc., a z wyższym – 53,6 proc. Dane te pokazują, że im wyższy poziom wykształcenia, tym większa skłonność do inwestowania w kompetencje językowe.
Skąd Polacy biorą środki na rozwój i edukację (dzieci oraz swoją własną)?
Ponad połowa Polaków (54,5 proc.) deklaruje, że stara się oszczędzać z wyprzedzeniem, aby móc sfinansować edukację dziecka oraz własny rozwój – zarówno w obszarze nauki, jak i pasji. Aż 38 proc. badanych przyznaje, że w tym celu rezygnuje z innych wydatków. Do takiego poświęcenia częściej skłonne są kobiety (40,1 proc.) niż mężczyźni (35,5 proc.).
Co czwarty ankietowany (27,4 proc.) przyznaje, że finansował edukację i rozwój zainteresowań dzieci (lub swój) poprzez kredyty i pożyczki. W tej grupie częściej znajdują się mężczyźni (30,4 proc.) niż kobiety (24,9 proc.). Jednocześnie niemal tyle samo osób (27,5 proc.) przyznaje otwarcie, że ograniczenia finansowe zmuszają ich do odkładania celów edukacyjnych – zarówno dzieci, jak i własnych – „na później”.
Część badanych próbuje jednak radzić sobie mimo braku zasobów finansowych. Co piąty respondent (20,5 proc.) wskazuje, że korzysta z darmowych możliwości – bezpłatnych kursów, webinarów, szkoleń online czy profili językowych w mediach społecznościowych – aby zapewnić dzieciom i sobie dostęp do edukacji. Taki sam odsetek (21,5 proc.) dorabia do domowego budżetu, podejmując dodatkowe zmiany lub pracę. Co ciekawe, ta strategia jest stosunkowo podobna u kobiet (22,2 proc.) i mężczyzn (20,7 proc.). Nieliczni (8,2 proc.) korzystają z programów pomocowych lub zapomóg, by sfinansować edukację dzieci.
Różnice widoczne są również przy analizie wieku i wykształcenia. Najwyższy odsetek osób oszczędzających na edukację z wyprzedzeniem odnotowano w grupie najmłodszych (do 24 lat – 57,6 proc.) oraz wśród osób w wieku 25–34 lata (56,8 proc.). Najrzadziej tę strategię stosują osoby powyżej 50. roku życia (52,5 proc.). Z kolei największa skłonność do zaciągania pożyczek lub kredytów na cele edukacyjne występuje wśród osób w wieku 35–49 lat – aż 36,8 proc. tej grupy.
Pod uwagę warto wziąć również wykształcenie. Oszczędzanie na edukację deklaruje aż 60 proc. osób z dyplomem uczelni wyższej, podczas gdy wśród osób z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym odsetek ten wynosi 36,4 proc., a w grupie z wykształceniem zasadniczym zawodowym – 41,6 proc. Dane te jasno pokazują, że wyższy poziom wykształcenia idzie w parze z większą gotowością do inwestowania w rozwój – zarówno dzieci, jak i własny.
Jak radzisz sobie z finansowaniem ważnych celów edukacyjnych/rozwojowych (np. edukacja dziecka, własny rozwój, pasje)?
Wyniki w %, N=1200.
